wtorek, 6 stycznia 2015

"13 małych błękitnych kopert" - Maureen Johnson






Tytuł: 13 małych błękitnych kopert
Autor: Maureen Johnson
Rok wydania: 2007
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 336
Moja ocena: 7/10








Książka zachęca do przeczytania śliczną okładką. Opisana w niej historia nie jest już tak dobra jak oprawa graficzna, ale nadaje się jako miłe czytadło na leniwe wieczory.
Ginny, nieśmiała amerykanka dostaje w spadku po ciotce 13 kopert. W każdej z nich znajduje się fragment barwnego życiorysu ciotki oraz zadanie do wykonania. Dziewczyna może otworzyć kolejną kopertę dopiero po wykonaniu poleceń z poprzedniej. Wykonując je Ginny podróżuje samotnie (może nie zawsze samotnie ;)) po całej Europie. Spotyka wielu ludzi z życia cioci, ale też sama nawiązuje nowe znajomości. Oczywiście nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem...
Pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy. Czytając tę książkę zwiedzaliśmy z bohaterami malownicze zakątki Europy. Zabawne były reakcje Amerykanki na niektóre, dla nas Europejczyków, całkiem normalne sprawy. Czasami bardzo łatwo było mi się utożsamić z Ginny, a czasami wręcz irytowała mnie swoją naiwnością i dziwactwem... Trochę podejrzane było też to, że do kogokolwiek by nie zagadała, ostatecznie stawał się jej przewodnikiem/chłopakiem/kolegą. Książka po prostu nie jest najwyższych lotów. Typowa młodzieżówka. Chociaż może nie typowa, ponieważ zaczęłam ją czytać i skończyłam... no i w miarę mi się podobała. Dobra, to nie jest typowa młodzieżówka. Dużym plusem jest bardzo ciekawe zakończenie, łączące wszystkie wątki. Jest też kilka zabawnych sytuacji. Ale poruszane są także poważniejsze tematy - choroba, śmierć, samotność. Podsumowując, polecam jeśli jesteście nastolatkami i lubicie takie tajemnicze historie z romantycznymi wstawkami.

Miłego czytania,
ZaczytanaAnia

"Ciotka Peg była tym szczególnym typem osoby, która mogła wysłać Ginny do Anglii - samą, z paczką odebraną w chińskiej restauracji. Temu wcale nie należało się dziwić. Jedyną zastanawiającą rzeczą w tym wszystkim było to, że ciotka Peg od trzech miesięcy nie żyła"

Książka bierze udział w wyzwaniu GRUNT TO OKŁADKA.

1 komentarz: