czwartek, 19 lutego 2015

"Rywalki. Książę i gwardzista" - Kiera Cass





Tytuł: Rywalki. Książę i gwardzista
Autor: Kiera Cass
Rok wydania: 2014
Seria: Rywalki - dodatek
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 224
Moja ocena: 7/10
Zdjęcie okładki: empik.com










Zabrałam się do "Księcia i gwardzisty" z nastawieniem na naciągane przedłużenie trylogii w celu jeszcze większemu zarobieniu na bestsellerze. Pewnie z takim właśnie motywem powstała ta książka, ale o dziwo nie było to wielkie lanie wody. O ile dodatki na końcu książki nie były powalające, to historia Ameriki pisana z perspektywy mężczyzn jej życia jest naprawdę interesująca. Zabawne jakie zupełnie inne podejście mieli do niektórych spraw.
Patrzenie na całą historię oczami Maxona było przeurocze. Scena, w której Maxon po raz pierwszy spotyka Amerikę w ogrodzie była nie dość, że miejscami bardzo zabawna, to jeszcze naprawdę rozczuliły mnie przemyślenia niedoświadczonego w tych sprawach Maxona. Opowieść Maxona sięga czasu z przez eliminacji. Poznajemy jego przyjaciółkę z dzieciństwa - Daphne. Zanim poznał rywalki była to jedyna dziewczyna "bliska jego sercu".
Część pisana z punktu widzenia Aspena zawiera inny fragment tej historii. Aspen opowiada o czasie od momentu wykrycia romansu Marlee z Woodworkiem do ucieczki Ameriki do lasu po ataku rebeliantów. Opowieść gwardzisty miejscami mnie nudziła. Aspen był dokładnie taki jakim widziała go Amerika. Faktycznie kochał ją całym sercem, ale był przy tym lekko obsesyjny. Ciekawe są momenty, których zaczyna , może nie świadomie, interesować się Lucy. Od początku książki nie mogłam sie do niego przekonać. Mimo jego wielkiej, szczerej miłości do Ameriki, zawsze coś mi w nim nie pasowało. Jego opowieść to uczucie tylko pogłębiła.
Dalsza część książki składa się w krótkiego wywiadu z Kierą Cass. Autorka wydaje się całkiem miłą osobą. W sumie jej odpowiedzi nie wnoszą nic nowego, ani szczególnie niesamowitego, ale przyjemnie się to czytało. Pełna lista kandydatek wydaje mi się kompletnie zbędna... Przypadkowe nazwiska i klasy nic mi nie mówią. Jeśli chodzi o opis klas to trochę bardziej mnie to zainteresowało. Autorka w książkach pominęła zupełnie opisy niektórych klas, a takie sprostowanie daje trochę lepszy ogląd na sprawę. Następnie w książce umieszczone są drzewa genealogiczne Ameriki, Aspena i Maxona wraz z opisami relacji rodzinnych. To było umiarkowanie ciekawe. Jedynie drzewo Maxona wyjaśniło kilka spraw z książki - np. dlaczego jego ojciec był takim a nie innym człowiekiem. Już ostatnią rzeczą jest oficjalna playlista z "Rywalek" i "Elity". Spotkałam się z czymś takim po taz pierwszy w tej książce. Muszę przyznać, że ten pomysł nie jest taki zły. Autorka podała tytuły i autorów piosenek z których czerpała inspirację podczas pisania. Pod spodem dodawała także odpowiadający danej piosence fragment książki. Jej gust muzyczny nieco odbiega od mojego, ale znalazłam kilka piosenek, które mi się spodobały. Teraz słuchając ich przypominam sobie fragmenty książki pisane pod wpływem tej piosenki. Niezły chwyt autorki na zatrzymanie jej książek w pamięci.
Podsumowując, jeśli czytaliście serię "Selekcja" to nie wahajcie się przed sięgnięciem po tę książkę. 


Miłego czytania, 
ZaczytanaAnia 

"[...] ona będzie należeć do mnie. A ja będę należeć do niej. Będziemy się wspierać nawzajem. Stanie się dla mnie kimś takim, jak moja matka dla ojca: źródłem pociechy, oazą spokoju, dającą mu oparcie. Zaś ja będę mógł się stać jej przewodnikiem i obrońcą." 

Książka bierze udział w wyzwaniu GRUNT TO OKŁADKA.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz