środa, 4 lutego 2015

"Jutro, kiedy zaczęła się wojna" - John Marsden






Tytuł: Jutro, kiedy zaczęła się wojna
Autor: John Marsden
Rok wydania: 2011
Seria: Jutro #1
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 272
Moja ocena: 8/10
Zdjęcie okładki: lubimyczytac.pl









Powinnam sięgnąć po tą książkę już dawno temu. Czekała na mnie na półce ponad rok. Jak ja się cieszę, że w nią nie zwątpiłam i wreszcie ją przeczytałam! Jest to książka o wojnie, ale nie II wojnie światowej (całe szczęście!), tylko o wojnie jaka mogłaby mieć miejsce właśnie teraz, gdziekolwiek na świecie. Autor pisze z perspektywy nastolatki - Ellie. Muszę przyznać, że całkiem nieźle wychodzi mu odgrywanie tej roli. Nie wiem co czułabym znajdując się w jej sytuacji, ale spokojnie mogłam połapać się w jej emocjach i były one całkiem naturalne jak dla dziewczyny. Jedyne co trochę mnie drażniło to sposób opisu miłości. Był bardzo ogólnikowy. Może jestem przeczulona, ale jak dla mnie czuć było, że pisał to mężczyzna, a nie zakochana nastolatka. No ale przecież nie to było głównym tematem tej książki... Ciekawe jest także to, że akcja rozgrywa się w Australii. To bardzo urozmaiciło lekturę. Już trochę miałam dość tej Ameryki.
Historia zaczęła się wycieczką grupy nastolatków w dzikie góry. Nieświadomi niczego świetnie się tam bawili, oczywiście powstały także jakieś pary. Po powrocie zastają opuszczone domy. Ich rodziny zniknęły, zwierzęta nie żyją. Nie od początku rozumieją co się stało, ale po krótkich oględzinach zaczynają rozumieć, że wybuchła wojna. Ich kraj - Australia, wydawał się stolicą bezpieczeństwa, ale od teraz już nic nie jest pewne. Nieznany wróg najechał na ich ojczyznę. Grupa przyjaciół czuje ogromną odpowiedzialność. Ich bliscy są w niewoli. Tylko oni mogą coś zrobić. 
Historia ta porusza wiele ważnych tematów. Jak my zachowalibyśmy się w takiej sytuacji? Przyznam, że ja nie mam pojęcia. Bohaterowie książki wykazują się wielką odwagą. Wojna zmienia wszystko. Oni już nigdy nie poczują się bezpiecznie. Czy w momencie zagrożenia zasady pozostają niezmienne? Czy przemoc w obronie własnej jest usprawiedliwiona? Z tymi i wieloma innymi problemami zmierzą się ci przeciętni australijscy nastolatkowie. Może nie do końca tacy przeciętni, sytuacja w jakiej się znaleźli ukazała ich prawdziwe wartości. 
Książka naprawdę warta przeczytania. Sięgnęłam po nią z świadomością, że będzie to kolejna powieść dla nastolatek, ale to było coś zupełnie innego. Myślę, że wartościowszego. Polecam ją nie tylko młodym czytelnikom. 
Miłego czytania,
ZaczytanaAnia 

"Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscem- piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem."

"Pośród śmierci nadal żyjemy..."

Książka bierze udział w wyzwaniu GRUNT TO OKŁADKA.

3 komentarze:

  1. Poznałam w gimnazjum i pokochałam. Przynajmniej pierwsze dwie/trzy części. Potem zrobił się z tego nudzący mnie tasiemiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałam... Dla takiej fabuły 7 części to zdecydowanie zbyt wiele. Ja chyba poprzestanę na pierwszej.

      Usuń